Musy owocowe – miarka się przebrała.
Tego już za wiele.
Czekałam i obserwowałam w którą stronę pójdzie temat musów owocowych. Niestety sytuacja skręca w bardzo złym kierunku, trzeba więc reagować.
Ogłupiające reklamy.
Kiedyś latały po sieci fajne, chwytliwe hasełka. Później wszedł do maka mus zamiast jabłka. Teraz widuję wszędzie reklamy i plakaty o wygodzie. W telewizyjnej wersji kobieta wyrywa dziewczynie świeże jabłko i wciska w rękę mus. To chyba żart. Powinno być dokładnie odwrotnie!
Rozumiem grę słów, sytuację itp. ale sugestie, aby wybierać musy owocowe zamiast świeżych owoców uważam za szkodliwą społecznie, w dużej mierze ze względu na nieświadomych i/lub młodszych odbiorców.
Czy musy owocowe to zło?
Nie, to po prostu przetworzone owoce i/lub warzywa. No właśnie – przetworzone. Na pewno jest miejsce na rynku spożywczym dla przetworów warzywno-owocowych i wcale nie mam zamiaru krytykować pasteryzacji (która ma wady i zalety). Robimy przetwory z sezonowych produktów, aby poza sezonem cieszyć się smakiem i właściwościami wartościowych owoców czy warzyw. Czasem przetwory są bardziej wartościowe pod pewnymi względami niż surowizna (np. przetworzone pomidory), a czasem mniej (np. kosmiczny cukier w dosładzanych dżemach, utrata niektórych witamin w przetworach itd.).
ALE nikt nigdy nie sugerował, aby do szkoły czy pracy zamiast jabłka brać słoik dżemu. Do dziś.
Gdzie jest miejsce musu w moim jadłospisie?
Pozycjonowanie musu to ciekawa sztuka. Znajduje się on gdzieś między marsem, a świeżymi owocami. Czyli jeśli chcesz do pracy czy w podróż kupić słabego batona – może faktycznie lepiej mus ALE (!) lepszy baton ma tłuszcz i czasem jakieś zboża, które sycą (co prawda może być to słaby tłuszcz utwardzony i wtedy odpada totalnie ale są też batony z lepszymi tłuszczem). Musem się nie najesz, bo nie ma on hurtowych ilości błonnika i warto o tym pamiętać. W tej samej cenie dostaniesz bardziej sycącą przekąskę. Musy owocowe to alternatywa w sytuacji podbramkowej, gdy nie masz dostępu do świeżych produktów. Nie ma nic złego w urozmaiceniu. Mus możesz stosować tak jak inne przetwory, jak np. dżem. ALE jeśli masz wybór i możliwowść – ZAWSZE wybieraj świeże produkty. Wystarczy pokroić jabłko na kawałki, czy obrać skórkę i do pudełka. To naprawdę nie jest problem w wielu sytuacjach.
Musy owocowe dla dzieci.
Mus jako alternatywa? Różnorodność? Gdy nie ma innej opcji bo jest kryzys? Dodatek do kaszki? Czemu nie. Natomiast 100 g mus w łapkę jako obowiązkowa codzienna przekąska np. dla niemowlaka? Jestem na nie.
Jakie musy wybierać?
Jeśli kupujesz regularnie – wybieraj musy owocowe z dodatkiem zbóż, jogurtem, z dodatkiem warzyw, z mniejszą zawartością cukru. Rozstrzał bywa spory, np. od 7 – 15g cukru na 100g. Owocowy, nie dodany – wiem. Ale fajnie gdy jest coś jeszcze oprócz samego cukru. A jeśli stosujesz sporadycznie – wybieraj jakie chcesz.
Bądź świadomym konsumentem.
Nie oglądaj reklam, nie patrz na autobusy. Nie daj sobie wcisnąć kitu, jak w przypadku Łoter z siugar, o którym pisałam na facebooku i instagramie (kliknij). Wygoda jest ważna, to prawda. Ale jak tak dalej pójdzie, do pracy czy w podróż będziemy brać tubki dla astronautów – czy na pewno o to chodzi…?
Jak dla mnie wygodniej jest być zdrowszym niż kiedyś latać po lekarzach. Taka wygoda to MUS. Ale nie ten owocowy.
Kategorie: Odżywianie
Kategorie: Odżywianie