Suplementy diety – czy są nam potrzebne?
Co to są suplementy diety?
To produkty, które mają znacząco zmienić jakość Twojego życia. Za pomocą zestawu kapsułek wedle przekazu reklamowego możesz np.: schudnąć 23 kg, powiększyć penisa, powiększyć biust, przyswoić porcję warzyw równoważną kilkunastu kilogramom oraz uzupełnić wszystko, czego nie masz, a co wypadałoby mieć, żeby pięknie wyglądać (np. duży biust), mieć idealne życie (większy penis) i zdrowo funkcjonować (warzywa). Oczywiście nie możesz mieć wszystkiego na raz bez suplementów, bo szybkie tempo życia, stres, zmęczenie, nadgodziny w pracy, plus brak czasu na planowanie posiłków oraz podobno „teraz warzywa są bezwartościowe” komplikują życie. Na ratunek przybywają suplementy – niezbędne w twojej diecie, ratujące życie, a jeśli o nich zapomnisz, jesteś skazana na ciągłe niedobory i ich skutki. Takie informacje dostaję codziennie drogą mailową, wraz z licznymi guzikami „tylko teraz”, „niesamowita oferta”, „nowe życie” i innymi wiadomościami typu KUP TERAZ, bo inaczej coś tam stracę. Producenci suplementów bywają niezwykle kreatywni, jednak często to, co piszą to… bzdury i półprawdy.
Suplementy diety – uzupełniają, nie zastępują
Suplementy diety – jak sama nazwa wskazuje – to środki spożywcze uzupełniające DIETĘ. Nie są to leki. To preparaty uzupełniające. Niestety w Polsce popularność suplementów diety wzrosła do tego stopnia, że ludzie potrafią zrobić z nich zastępstwo leków i żywności – mimo, że sami producenci podkreślają na opakowaniach ich funkcję uzupełniającą, a nie zastępującą.
To jeszcze nie wszystko – najgorszą sytuacją jest ta, gdy pacjent mimo wskazań od lekarza zamiast leku wybiera suplement. Tymczasem suplement to NIE LEK! Proces rejestracji leku jest długotrwały oraz najważniejsze: oparty na wynikach badań niezależnych jednostek naukowych. Proces rejestracji suplementu polega na czymś zupełnie innym. Możemy porównać go raczej do wprowadzania nowego chleba na rynek, bo suplementom bliżej jest do żywności niż do leków.
Niestety konsumenci nie zdają sobie sprawy z tego, że kupując suplement w aptece, nie kupują czegoś w stylu leku. To, że preparat jest do kupienia w aptece, nie zmienia absolutnie nic w kontekście rejestracji czy badań. W kapsułkach, które codziennie łykają (za które płacą często kilkaset PLN miesięcznie) może znajdować się sama laktoza lub – co gorsze – składniki niezgodne z deklarowanymi na etykiecie. Bo suplementy to nie leki, nie muszą przechodzić kilkuetapowej rejestracji i sprawdzania preparatu pod wieloma kątami.
Dlaczego suplementów nie można traktować na równi z żywnością i lekami?
Suplementy diety, nawet te najbardziej wartościowe, nie zastępują żywności i leków, bo:
- niektóre witaminy i składniki mineralne lepiej wchłaniają się z naturalnych źródeł, np. w obecności tłuszczu, a więc z takiej postaci, w jakiej występują w żywności,
- niektóre witaminy i składniki mineralne nie będą miały przyswajalności równiej obecności w danej postaci leku, więc reklamowanie ich podaniem ich zawartości w pastylce czy tabletce musującej nie ma nic wspólnego z tym, ile faktycznie dostanie organizm,
- suplementy nie są prawidłowo zbilansowane dla każdego oraz pod kątem zawartości innych niezbędnych składników, które są niezbędne w diecie,
- suplementy nie są wszystkie i z automatu badane przed wprowadzeniem na rynek tak jak leki – często stosując dany preparat, pacjent opiera się na papierowej deklaracji bez pokrycia w przypadku nieuczciwego producenta.
Dlaczego stosowanie suplementów diety możne być niebezpieczne?
Stosując suplementy z podejrzanego źródła (a może wytwarzać je każdy) lub stosując kilka różnych preparatów na raz bez konsultacji z wykwalifikowanym specjalistą (czyli NIE z trenerem czy panią z instagrama – WYŁĄCZNIE z osobą po studiach kierunkowych: lekarzem, dietetykiem lub farmaceutą) może dojść do zagrożenia utraty życia lub zdrowia, np. w przypadku przedawkowania witaminy A. Stosowanie niektórych suplementów na własną rękę lub z podejrzanego źródła z sieci bywa bardzo niebezpieczne.
Decydując się na suplementację, warto zacząć od konsultacji lekarskiej, zrobienia badań laboratoryjnych i odpowiedzenia sobie na pytanie: czy naprawdę tego potrzebuje? Czy naprawdę zdrowa, zbilansowana dieta to wciąż coś nieosiągalnego, trudnego, drogiego? Na moim kanale na Instagramie i Youtube codziennie udowadniam, że zbilansowane odżywianie oraz świadome kupowanie nie jest ani droższe, ani trudniejsze od kupowania i jedzenia byle czego.
A jeśli faktycznie potrzebujesz uzupełnić niedobory – zapytaj w aptece czy dany preparat jest w postaci leku – to bezpieczniejsza, bo sprawdzona forma, np. w postaci leków możesz kupić magnez czy witaminę D w każdej aptece.
Jakie objawy mogą świadczyć o niedoborach w organizmie?
Skoro suplementy diety mają na celu uzupełniać niedobory, warto znać objawy, które o tych niedoborach świadczą, oto przykładowe:
- niedobory witaminy C – bóle stawów i mięśni, obniżona odporność na infekcje, ogólne osłabienie
- niedobory witamin z grupy B – skurcze mięśni, nadmierne wypadanie włosów, kłopoty z koncentracją, infekcje błon śluzowych,
- niedobory magnezu – drżenie powiek, rozdrażnienie, przewlekłe zmęczenie,
- niedobory żelaza – bladość skóry, senność, cienie pod oczami,
- niedobory wapnia – mrowienie i drętwienie nóg, choroby zębów,
- niedobory potasu – uczucie kołatania serca, skurcze łydek
Czy naprawdę żyjemy tak szybko i źle, że suplementy są niezbędne?
Skoro czytasz ten tekst, jest duże prawdopodobieństwo, że interesuje Cię temat pełnowartościowych posiłków. Wiesz, że da się je samodzielnie przygotować, a nawet kupić – o ile, będziesz sprawdzać skład i nie dasz się nabrać na chwyty marketingowe. W rezultacie można dość zdrowo funkcjonować bez konieczności codziennego uzupełniania kilkunastu składników, które często występują w towarzystwie sporych dawek cukru. Nadmiar cukru dawkowany codziennie sprawia, że dany preparat robi w organizmie więcej szkody niż dobrego. Przykładem są słodzone produkty i napoje wzbogacone m.in. w witaminę C z zaleceniem spożycia na poziomie 2-3 łyżeczek cukru dodanego dziennie, CODZIENNIE. Tymczasem wiele składników, np. witaminę C, która często dodawana jest w procesie produkcji tylko po to, aby na froncie opakowania dać wielki napis, łatwo uzupełnić w ilości dobowego zapotrzebowania ze zwykłych produktów, np. jedząc kawałek czerwonej papryki. I absolutnie nie ma potrzeby podawania dodatkowych dawek.
A jeśli masz objawy niedoborów – warto iść na badania diagnostyczne i przekonać się, których dokładnie składników brakuje oraz ile – zamiast tankowania litrów syropu glukozowego codziennie.
Interesują Cię też inne tematy związane z dobrym, zdrowym i świadomym odżywianiem? Na blogu doktor Ania znajdziesz teksty na temat cukru, soli, tłuszczu, przekąsek, nawyków żywieniowych, edukacji dzieci i wielu innych spraw zmieniających życie!
Kategorie: Inne
Kategorie: Inne