Kaszka dla niemowląt? Dramat.
Która kaszka to dramat? Myślisz, że poleje się krew? Że polecą inwektywy? Że idę na wojenkę z wielkim koncernem?
Jeśli weszłaś tu tylko dla jatki – muszę Cię rozczarować. Moja działalność w internecie to naświetlanie problemów, próba dokonania zmian w myśleniu konsumentów, zwiększenie świadomości, pomaganie ludziom w podejmowaniu wysiłku, jakim jest praca z nawykami.
Nie jestem Wodzirejem Gównoburzy i nie zależy mi na popularności opartej na konfliktach z markami. Nie hejtuję marek, chociaż nie ukrywam, że mam ulubione oraz takie, za którymi nie przepadam (ze względu na słabe składy produktów). Ale w dyskusji ZAWSZE chodzi o konkretny PRODUKT i o to, czy skład jest lepszy czy gorszy, a nie o rzucanie mięsem czy oczernianie marki. Nie interesują mnie clickbaitowe nagłówki i granie na skrajnych emocjach Czytelników. Chodzi o to, żeby się czegoś dowiedzieć, poznać inny sposób widzenia, o to żeby wyłapać błędy i wspólnie zastanowić się nad rozwiązaniem.
Dla mnie liczy się PRAWDA, a celem działań jest ZMIANA. No ale do rzeczy.
O co chodzi?
Na warsztat wzięłam “Porcja zbóż, mleczna kaszka bez dodatku cukru”, która wedle tabeli zawiera 41g cukrów prostych na 100g produktu. Sporo, nawet jak na naturalne cukry.
Podobna kaszka z dodatkiem cukru zawiera ok 24g cukrów (naturalny + dodany) na 100g produktu. Zatem jak to możliwe i która jest lepsza?
O komentarz dotyczący zawartości cukru w “kaszce bez dodatku cukru” poprosiłam Bobovitę, czekam na ich odpowiedź, tymczasem…
Zalecenia zaleceniami, a skład jaki jest – każdy widzi.
Generalnie w produktach dla niemowląt najlepiej W OGÓLE NIE DODAWAĆ CUKRU (ani soli). Kaszka z dosypanym cukrem to dla mnie dyskwalifikacja. To jest budowanie niebezpiecznego nawyku i to już w pierwszych miesiącach życia. Dziecko chętniej zje słodkie, ale czy warto…?
Jak żyć?
Po pierwsze nie skreślam Bobovity bo nie widzę na razie powodu. Jak się powód znajdzie to dam znać. W rozmowie telefonicznej Pani z Bobovity obiecała odpowiedzieć na moje dość szczegółowe pytania drogą mailową, zatem czekam cierpliwie na rozwiązanie tej zagadki.
Bardzo podoba mi się linia bezcukrowych kaszek, nie tylko Bobovity, ale też innych firm – jest ich już sporo na rynku! Poszukaj, wystarczy wpisać “kaszka bez dodatku cukru” – myślę, że to fajne rozwiązanie jeśli chodzi o błyskawiczny posiłek dla dziecka. Oczywiście można też ugotować płatki czy kaszę i zblendować – super rozwiązanie.
A wracając ogólnie do żywienia niemowląt i kaszek – zawsze wybieraj jogurty, kaszki itp. BEZ dodatku CUKRU.
Nie kupuj herbatek granulowanych, docukrzanych napojów owocowych i innych badziewi. Niemowlę, ale też starsze dziecko, naprawdę nie potrzebuje docukrzania. Więcej w tym temacie przeczytasz w tym tekście (kliknij).
Nie funduj zwiększonego ryzyka chorób swojemu kilkumiesięcznemu dziecku. Tony zabawek i góra pieniędzy nie pomogą później w odwracaniu zmian zdrowotnych i fatalnych nawyków, choćbyś nie wiem jak bardzo chciała.
Bądź “wariatką”, “niszcz dzieciństwo” – z premedytacją.
Nie patrz na przyjaciółki, rodzinę, znajomych. Patrz tylko na swoje dziecko. Widzisz je? Widzisz jego przyszłość? Niech będzie fajna, tak zdrowa jak tylko się da, radosna. Niech będzie BEZ dodatku CUKRU.
Kategorie: Dzieci, Raporty, Temat miesiąca
Kategorie: Dzieci, Raporty, Temat miesiąca