LAS – kawiarnia w Sopocie.
Schowana kawiarnia w Sopocie.
Idąc ulicą Haffnera w Sopocie możecie przegapić ciekawe miejsce. Mnie zdarzyło się to kilka razy zanim zauważyłam napisy na szybie knajpy: 'glutenfree, sugarfree, lactosefree’. Tym razem postanowiłam sprawdzić co kryje się za tymi obietnicami i czy w ogóle da się takie cuda zjeść.
Co oni tam mają?
Wystrój ciekawy, eklektyczny. Kawa bardzo smaczna, różne opcje: z ekspresu, drip itd. – jak kto lubi.
Na słono zamówiłam tartę z sałatką. Do kawy, kilka rodzajów ciast – chciałam spróbować wszystkich jakie były aktualnie w ofercie. Plus pudding z chia.
Prócz jedzenia były też koktajle, herbaty i fajne napoje.
Smak.
Każdy ma ulubione ciasta, smaki, konsystencje itd. – o tym nie ma co dyskutować ale generalizując, z pewnością nie są to dania, które smakują tekturowo, podejrzanie. Nie ma też mowy o niskokalorycznym podejściu za wszelką cenę bo CIASTO TO CIASTO – ma być słodko i jest słodko, zatem jeśli ktoś szuka dietetycznych atrakcji opartych na słodzikach – nie ten adres.
Skład.
Po konsumpcji zapytałam miłą Panią (akurat Właścicielkę lokalu) o skład KAŻDEGO dania, które zamówiłam. Cierpliwie odpowiadała na moje pytania, chociaż trwało to dobre parę minut. Nie zarejestrowałam nic podejrzanego. Słodycz wynika z obecności naturalnego cukru (ale nadal jest to cukier!), tłuszcz – kokosowy. Mąki różne, w zależności od pozycji z menu. Ciasto ze śliwkami to ciasto ze śliwkami a nie ze śliwko-podobną breją. Wszystko trzyma się (że tak powiem) kupy, a w smaku jest praktycznie nie do odróżnienia w porównaniu do tradycyjnych odpowiedników ciast (np. czekoladowe, śliwkowe – moi faworyci). DO TEGO CIEKAWE DODATKI: pestki, nasiona, jagody goji itp.
Werdykt.
Nie jest to knajpa z odbajerzonym wnętrzem typu metal-szkło, nie jest to knajpa ze spektakularnym widokiem na morze – amatorów dopracowanego bogatego designu i/lub plażowych widoków zaproszę wkrótce gdzieś indziej. Niemniej jednak uważam, że jest to bardzo fajne miejsce na mapie Sopotu dla osób szukających zdrowszych alternatyw 'czegoś słodkiego’ (zwłaszcza dla tragicznych ciast z sieciówek i pseudo-zdrowych opcji na Monciaku) – wpadajcie tam spróbować co mają.
Myślę, że warto wspierać właśnie takie miejsca, zamiast zagranicznych gigantów serwujących gówniane byle co z dobrym marketingiem. Las to nie tylko ciasta. Są też fajne napoje, koktajle i muesli, gdzieś na facebooku widziałam, że mają weekendowy brunch, a nawet można zamówić chleb! Kawiarnio LAS – trzymaj poziom!
Kategorie: Doktor Ania WOW
Kategorie: Doktor Ania WOW